Zwykle moje wianki wielkanocne i wiosenne budzą się jak przyroda. Najpierw mam potrzebę, aby pracować z mchem, gałęziami i korą. Wianki z nich są bardzo subtelne w swej kolorystyce i surowe jak przedwiośnie. Poświęciłam im wcześniejsze posty na moim blogu.

Kolorowa, radosna Wielkanoc

wianek wielkanocny ręcznie robiony, idealny na drzwi, na kominek lub na ścianę, lekki z fioletowymi kwiatami, różami, jajeczkami wielkanocnymi, pisankami, fioletowe akcenty i kokarda

Gdy nasycę się ta formą i ich przekazem, pojawia się kolor, do gałęzi dokładam kwiaty, delikatne, materiałowe, są w odcieniach fioletu, różu. Wtedy też bardzo domaga się zauważenia kolor żółty i biały.

Potem powstają radosne zbożowe kręgi z kolorowym suszem i jajeczkami. Takie wianki wielkanocne sprawdzają się wspaniale na stół, lub na drzwi. Najbardziej lubię naturalne wydmuszki kurze, gęsie, indycze i przepiórcze. Do ozdabiania używam metody decoupage, która dostosowałam do własnych potrzeb, aby nie była zbyt angażująca. Polecam krótki filmik, który możecie obejrzeć tutaj na moim kanale na YouTube. Wydmuszki zbieram całą zimę. Najcenniejsze są te bielutkie, nie pozwalam ich beztrosko rozbijać mojej rodzinie. Nie bronię się również od sztucznych jajeczek, gdy są ładne i komponują się z resztą. Jestem fanką Natury, ale uważam, że sztuczne elementy, kwiaty i wspomniane jajeczka są bardzo praktyczne i długowieczne. Nie musimy wyrzucać ich po świętach, ale przechować i wykorzystać za rok w nowych aranżacjach.

Wianki wielkanocne z ręcznie zdobionymi wydmuszkami metodą decoupage:

Oraz wianki wiosenne ze sztucznymi jajeczkami:

Wiosenny wianek z cebulek – wyjątkowa wielkanocna dekoracja

Ostanie w kolejności powstają kompozycje z żywych roślin. Urocze kolorowe wiosenne kwiaty cebulowe rządzą w tym czasie. Zanim zaczną cieszyć w ogrodach i parkach zapraszam je do domów. Robię mini ogródki w osłonkach, które uroczo rozświetlają wielkanocny wystrój domu. W tym roku zrobiłam też wiosenne kompozycje z jadalnymi roślinkami: rozmarynem, tymiankiem, kocanką włoską, pietruszką, szczypiorkiem. Efekt kwitnącego ogródka nadały im miniaturowe bratki. Moje umiłowanie do kręgów nakazało mi udekorować je wiankiem z małych cebulek. Takie koszyczki, skrzyneczki położone na stole przy dotknięciu pachną i można podjadać.

Ziemia – planeta życia i śmierci

Ostatnie lata nie sprzyjają totalnie radosnemu świętowaniu. Po pandemicznych ograniczeniach w kontaktach zawitał kolejny temat związany z lękiem i śmiercią. Tegoroczna wiosna spleciona była z trudnymi wydarzeniami na Ukrainie. Zaplatanie wianków było dla mnie magicznym zabiegiem. Pragnienie bezpieczeństwa, gdy tak blisko jest wojna niosło jedną nadrzędna intencję – pokoju. W związku z tym w moim domu gościły trzy cudne kobiety. Zmuszone okolicznościami opuściły swój dom. Kraków był przystankiem w ich planie. Oksana postanowiła zawieźć córkę i przyszłą synowa do siostry. Sama jednak zdecydowana jest wrócić do domu, do mamy i syna.

Pomimo trudnych chwil, decyzji widok wianków i tego co robię wywołał uśmiech, radość i zachwyt. To był dobry czas. Niespodziewanie spokojny i czuły. Pootwierały się nam serca i poczuliśmy się jak Rodzina. Jednego dnia ja ugotowałam żurek, a drugiego Oksana barszcz ukraiński. Niezwykła była nasza komunikacja, żadna bariera językowa nie była problemem. Przekaz szedł poza słowami, z serca do serca. W takiej energii ciepła i miłości powstawały tegoroczne wianki wielkanocne, wiosenne. Ponad podziałami i granicami.


Wierzę, że wszystko co dzieje się i przynosi zmianę w szerokim spojrzeniu dzieje się dla dobra. Ta wiara nadaje intencję i kieruje moc właśnie w tą stronę. Niech te Święta będą dla Ciebie ważne bez względu czy wierzysz i w co wierzysz. To coroczne zmartwychwstanie życia do najdoskonalszej formy. Celebruj, świętuj, zachwycaj się i dziękuj!